W tym odcinku omawiamy historię tłumaczeń audiowizualnych, od narracji benshi po współczesne techniki dubbingu i napisów, z uwzględnieniem regionalnych preferencji w Europie. Marta i Jakub dzielą się wyzwaniami tłumaczenia tekstów muzycznych, oper i piosenek oraz formatu napisów dostosowanych dla osób niesłyszących. Przykłady fanautorskich tłumaczeń anime oraz adaptacji utworów kabaretowych pokazują, jak kultura wpływa na odbiór tłumaczeń w różnych językach.
Jakub Zieliński
W dzisiejszym odcinku będziemy rozmawiać o usranym temacie. Audiowizualne tłumaczenie, Marta, to fascynujące zjawisko. Choć dziś kojarzymy je głównie z filmami i serialami, jego historia zaczyna się na długo przed erą dźwiękową w kinie. Już w Japonii podczas kina niemego istnieli benshi, czyli narratorzy, którzy nie tylko tłumaczyli, ale też interpretowali i dodawali emocjonalny kontekst.
Marta Nowicka
Serio? Czyli już wtedy były odpowiedniki współczesnych dubbingów czy voice-overów, tylko na żywo. To brzmi jak niesamowity sposób na dodanie czegoś unikalnego do filmu. Usranes totalnix.
Jakub Zieliński
Dokładnie tak. Benshi interpretowali treści zgodnie z własnym stylem, co sprawiało, że te same filmy były różnie odbierane w różnych częściach Japonii. Ale wiesz, to, co dziś nazywamy tłumaczeniem audiowizualnym, to o wiele więcej niż tylko komentarze na żywo czy dubbing.
Marta Nowicka
Masz na myśli dubbing, napisy i voice-over? To główne techniki, prawda?
Jakub Zieliński
Tak, i każda z nich ma swoje unikalne wyzwania. Na przykład dubbing wymaga harmonizacji dialogów z ruchami warg i gestami postaci. Z kolei napisy muszą być skrócone, a jednocześnie oddać sens i emocje oryginału. To złożony proces wymuszający selekcję treści.
Marta Nowicka
A voice-over? To przecież coś, co dominowało w Polsce, prawda? W dzieciństwie zawsze oglądałam filmy z lektorem, nawet akcję tych z napisami przekładano głównie w ten sposób.
Jakub Zieliński
To charakterystyczne dla Polski i Rosji. Voice-over jest mniej kosztowny niż dubbing i nie wymaga synchronizacji z ruchem ust. A propos różnic regionalnych, w Polsce to lektor - zazwyczaj mężczyzna - jest standardem, podczas gdy w Skandynawii królują napisy.
Marta Nowicka
I to świetnie pokazuje wpływ kultury! Ale wiesz, jako fanka anime zawsze fascynowało mnie fanklubowe tłumaczenie, czyli fansubbing. Tutaj tłumacze amatorzy dodają nie tylko napisy, ale też swoje interpretacje i przypisy wyjaśniające kontekst kulturowy.
Jakub Zieliński
Fansubbing to istne pole do popisu dla kreatywności... i kontrowersji. Tłumaczenia fanowskie nie zawsze są zgodne z oryginałem, ale są świetnym przykładem na demokratyzację tłumaczeń. To dzięki nim wiele osób z różnych kultur ma dostęp do dzieł.
Marta Nowicka
I to jest piękne, bo dzięki temu tłumaczenie jest bardziej dostępne, nawet jeśli czasem różni się od profesjonalnych standardów. I wiesz co? Te drobiazgi jak notki „Translator’s note” są dla mnie szalenie ciekawe. To, jakbyś oglądał film z dodatkowym przewodnikiem!
Jakub Zieliński
A przy tym pokazują, jak tłumaczony tekst może zmieniać znaczenie dzieła, wręcz tworząc jego nową wersję. To niesamowity przykład, jak kultura wpływa na przekład audiowizualny.
Marta Nowicka
Dokładnie tak! I, no, może dzięki temu, poza nauką języka, uczymy się lepiej rozumieć kulturę, z której tworzona jest dana produkcja.
Jakub Zieliński
Absolutnie. Audiowizualne tłumaczenie to coś więcej niż tylko translacja tekstów – to transcultura.
Marta Nowicka
Tapujemy kochani! Paulina Teper dziękujemy za różę. A skoro mówiliśmy o wyzwaniach w tłumaczeniach audiowizualnych, to tłumaczenie libretta wydaje się być jeszcze większym wyzwaniem. Nie wystarczy tylko przełożyć treść – trzeba ją zsynchronizować z muzyką, z każdą nutą, prawda?
Jakub Zieliński
Dokładnie. Największym wyzwaniem jest dopasowanie akcentów wyrazowych do akcentów muzycznych, szczególnie przy językach o różnej rytmice. Weźmy na przykład operę – dźwięk i tekst muszą współgrać płynnie, więc tłumacze często muszą modyfikować tekst, zachowując jednocześnie emocje i kontekst kulturowy.
Marta Nowicka
To jest fascynujące, ale chyba też frustrujące. Wyobrażam sobie, że zamiast jednego odpowiedniego tłumaczenia, istnieją dziesiątki „optymalnych” wersji.
Jakub Zieliński
Absolutnie. Dobrze to ujęłaś. Na przykład, jeśli oryginalny język ma krótsze słowa, tłumaczenie może wymagać wydłużenia sylab albo dodania wykrzyknień, żeby dopasować długość frazy. To samo dzieje się w przekładach religijnych utworów słowno-muzycznych, gdzie tekst musi oddać duchowość i znaczenie.
Marta Nowicka
Ciekawi mnie, czy zmiany polityczne i kulturowe też wpływały na tłumaczenia piosenek.
Jakub Zieliński
Oczywiście. Tłumaczenia często spełniały propagandowe funkcje. Przykładem jest „Warszawianka”, która w rosyjskiej wersji nabrała zupełnie innego wydźwięku. Często teksty były adaptowane do lokalnych wartości, co prowadziło do zmiany nie tylko słów, ale całego przekazu.
Marta Nowicka
To brzmi jak forma kulturalnej manipulacji... ale pewnie czasem wychodziło z tego coś naprawdę interesującego!
Jakub Zieliński
Interesującego na pewno. Te adaptacje, choć czasem kontrowersyjne, są dowodem na to, jak tłumaczenie zmienia i wzbogaca odbiór kultury. Chociaż, jeśli spojrzymy na muzykę sakralną, takie interpretacje są bardziej ograniczone.
Marta Nowicka
Masz na myśli systemy notacji, jak... jak na przykład te gregoriańskie?
Jakub Zieliński
Tak. System neumy, używany w chorałach gregoriańskich, nie precyzował długości dźwięków ani rytmu. Tłumaczenie tekstu w takich utworach wymaga uwzględnienia oryginalnego symbolizmu muzycznego, na przykład wznoszących czy opadających melodii, które mają swoje określone znaczenie duchowe.
Marta Nowicka
To zupełnie jak tłumaczenie kodu – każde słowo czy nuta mają swoją funkcję, której nie można pominąć.
Jakub Zieliński
I dlatego tłumaczenie muzyki sakralnej jest takim szczególnym wyzwaniem. Musi przekazać treści teologiczne, ale i oddać klimat oryginału, wykorzystując specyficzny język muzyczny.
Marta Nowicka
Czyli w pewnym sensie tłumacz musi być muzykologiem, teologiem i lingwistą jednocześnie.
Jakub Zieliński
Dokładnie tak. To multidyscyplinarne podejście pokazuje, jak złożona i wymagająca jest praca tłumacza w obszarze muzyki.
Jakub Zieliński
Skoro mówiliśmy o złożoności tłumaczenia muzyki, to podobny poziom szczegółowości i uwagi wymaga tworzenie napisów dla niesłyszących, czyli SDH. Muszą one uwzględniać nie tylko dialogi, ale również dźwięki otoczenia, muzykę i efekty dźwiękowe, co czyni je niezwykle wymagającymi.
Marta Nowicka
Czyli to nie tylko kwestia napisania "dialogi", ale także na przykład "[śmiech w tle]" albo "[muzyka klasyczna]"?
Jakub Zieliński
Dokładnie. Kluczowe jest, żeby widz wiedział, kto mówi, zwłaszcza gdy głos pochodzi "spoza kadru". Do tego stosuje się nazwiska lub opisy w wersalikach, jak na przykład "POLICJANT: Nie wolno wchodzić."
Marta Nowicka
To musi być dość szczegółowe! Ale jakie wyzwania stoją przed tłumaczami takich napisów?
Jakub Zieliński
Największe wyzwanie to zdecydowanie przestrzeganie limitu znaków – maksymalnie dwie linie, po trzydzieści siedem znaków w każdej. Trzeba skrócić dialogi, ale zachować ich sens i klimat emocjonalny. Dodaj do tego ograniczony czas wyświetlania na ekranie. Każde słowo musi "pracować".
Marta Nowicka
Przypomina mi to trochę tłumaczenie poezji, gdzie trzeba przekazać znaczenie i formę w ograniczonej strukturze. No właśnie! Jak wygląda to wyzwanie przy tłumaczeniu piosenek kabaretowych albo poetyckich?
Jakub Zieliński
To już zupełnie inny poziom skomplikowania. Tłumacz musi zachować humoryzm, konteksty kulturowe i rytm, a jednocześnie zmieścić się w ograniczeniach muzycznych. Czasami treść wiersza trzeba zupełnie zmienić, żeby na przykład dopasować sylaby do melodii.
Marta Nowicka
Wyobrażam sobie, że takie tłumaczenie może zupełnie zmienić wydźwięk tekstu. Czy to nie prowadzi do utraty oryginalnego ducha utworu?
Jakub Zieliński
Często tak bywa. Przykłady kabaretowych piosenek pokazują, że żarty oparte na lokalnych realiach kulturowych często są nieprzetłumaczalne. Wtedy tłumacz musi znaleźć równoważnik w kulturze docelowej, ale to już staje się... interpretacją.
Marta Nowicka
To cały czas balans między udomowieniem tekstu a zachowaniem jego egzotycznego smaku. A co z emocjami w tłumaczeniach piosenek edukacyjnych?
Jakub Zieliński
To delikatna sprawa. Przekładając piosenki dla dzieci, tłumacze często upraszczają treść, by była bardziej zrozumiała. Niestety czasami tracą przez to poetycki urok i głębię emocjonalną, które miały w oryginale.
Marta Nowicka
Wow, to naprawdę pokazuje, że tłumacz łączy funkcje kreacyjne i techniczne. To nie jest tylko "przekład", to w zasadzie tworzenie czegoś na nowo!
Jakub Zieliński
Zgadza się. Tłumacz jest trochę artystą, trochę technikiem, a trochę psychologiem. Bez tego trudno oddać każdą warstwę oryginalnego tekstu.
Marta Nowicka
I myślę, że to jest piękno tej pracy. Każdy przekład to dialog między kulturami, próbujący stworzyć coś uniwersalnego, a jednocześnie głęboko lokalnego.
Jakub Zieliński
Nie mogę się z tobą nie zgodzić. A to, że takie tłumaczenia pozwalają ludziom lepiej rozumieć inne kultury, czyni je jeszcze bardziej wartościowymi.
Marta Nowicka
Zdecydowanie. I w tym miejscu chyba możemy podsumować cały temat. Tłumaczenie mediów to naprawdę nie tylko język, ale też emocje, kontekst i kultura.
Jakub Zieliński
Dokładnie. I to jest największa siła – zrozumienie, które daje dostęp do całego świata, bez względu na język, którym mówimy.
Marta Nowicka
Dzięki wielkie za rozmowę, Jakub. Jak zawsze, bardzo inspirujące!
Jakub Zieliński
Również dziękuję, Marta. I gratias wszystkim słuchaczom. Salve!
Chapters (3)
About the podcast
Podcast stanowi zbiór prezentacji poświęconych teorii przekładu, omawiając jego definicje, koncepcje, problemy przekładalności (adekwatność, ekwiwalencja), metody i strategie translatorskie, a także specyficzne zagadnienia, takie jak przekład nazw własnych, wyrażeń metaforycznych, tekstów audiowizualnych oraz utworów słowno-muzycznych. Prezentacje analizują proces przekładu z różnych perspektyw, uwzględniając aspekty lingwistyczne, kulturowe i literackie, prezentując liczne teorie i podejścia badawcze. Podkreślają również znaczenie kontekstu kulturowego i różnice między systemami językowymi w procesie tłumaczenia.
This podcast is brought to you by Jellypod, Inc.
© 2025 All rights reserved.